Zosia z tatą w pośpiechu wysiedli na przystanku. Drzwi autobusu zamknęły się z sykiem, pojazd ruszył – i tak Króliczek został Króliczkiem Wędrowniczkiem.
Wciśnięty w kąt, sam wśród obcych, aż ciarki przeszły po pluszowych pleckach.
Ale wokół tylu ciekawych ludzi, szybko wciągnęło Króliczka to podróżowanie.
Tymczasem Zosia rozpoczęła akcję poszukiwawczą.
Wkrótce wiele osób zaangażowało się w poszukiwania pluszaka. Myślicie, że takie zbiegi okoliczności, łańcuch dobrych ludzi, o jakich tu przeczytacie, to tylko w bajkach dla dzieci? Może i tak, ale akurat ta historia przytrafiła się małej Zosi naprawdę!
(...) Pragnę jednak zaznaczyć, że historia Króliczka Wędrowniczka to nie tylko ciekawa książka o zagubionej zabawce. To także wspaniała i wzruszająca opowieść o relacjach z pozoru obcych sobie ludzi. Znajdziecie tu wiele wartościowych treści, poruszających wątków i całkiem dużą dawkę autobusowego bon tonu. Dlaczego głośne rozmowy nie są mile widziane? Z jakiego powodu warto pilnować swoich portfeli? I jak to jest z tym ustępowaniem miejsca? Jestem pewna, że obserwacje pluszowego podróżnika będą dla młodych czytelników cenną lekcją tego, jakie zachowania przystoją kulturalnym pasażerom