Daniela Walkowiak, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rzymie, w ostatniej chwili dotarła na linię startu, bo polska ekipa odjechała z wioski olimpijskiej bez niej. Na tych samych zawodach Jarosława Jóźwiakowska, mająca jedynie sto sześćdziesiąt siedem centymetrów wzrostu, wywalczyła srebrny medal w skoku wzwyż. Po latach mówi, że skakała charakterem, nie możliwościami fizycznymi. Ewa Kłobukowska, złota medalistka igrzysk w Tokio, z telewizyjnych wiadomości dowiedziała się, że uległa kontuzji i nie pojedzie na zawody do Montrealu. „Olimpijki” to wspaniały reportaż o determinacji, walce z własnymi słabościami i z polityką PRL-u. Sulińska kreśli portrety niezwykłych kobiet, które pokazują, że rywalizacja, wola walki i potrzeba zwycięstwa nie mają płci. To właśnie one, bez profesjonalnego sprzętu i wsparcia, potrafiły dokonać rzeczy niemożliwych i przetarły szlaki kolejnym pokoleniom polskich sportsmenek. Mierząc się za kulisami z dyskryminacją, a niejednokrotnie z upokorzeniem, na arenach biły kolejne rekordy, zdobywały serca kibiców i tworzyły – często niesłusznie pomijaną – historię sportu. To historie wojowniczek. Polskich medalistek olimpijskich.