„Drobiazgi takie jak te” Claire Keegan Tłumaczenie Krzysztof Cieślik - Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Emanuela Smołki w Opolu

Używamy plików cookies, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie ze strony. Kontynuując, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

 35106A

Bill Furlong od dziecka mieszka w niewielkim irlandzkim miasteczku, pracuje jako handlarz węglem, ma żonę oraz pięć córek. Czasy są trudne, dlatego Bill stara się robić swoje i nie mieszać się w cudze sprawy. Jak każdy w okolicy, słyszał plotki krążące o siostrach magdalenkach, które prowadzą przyklasztorną pralnię. Zakonnice zawsze jednak płacą mu na czas, dlatego tuż przed Bożym Narodzeniem 1985 roku Bill jedzie zawieźć im opał. To, co zobaczy za murami klasztoru, głęboko nim wstrząśnie. Musi zdecydować, czy potrafi to zignorować, czy zareaguje, burząc tym samym spokój swojej rodziny.

Claire Keegan jest mistrzynią krótkiej formy. Z zaledwie kilku słów buduje cały świat, tworząc uniwersalną opowieść o krzywdzie i życzliwości, o ludzkiej dobroci i milczącym przyzwoleniu na zło. Z empatią pochyla się nad tym, co najłatwiej przeoczyć, i nad tymi, których najtrudniej usłyszeć. To również głos w sprawie wstrząsających wydarzeń, do jakich dochodziło w klasztorach sióstr magdalenek w Irlandii, w których zajmowano się „upadłymi kobietami”. Drobiazgi takie jak te to poruszająca opowieść o codziennych aktach dobroci, które nieraz wymagają od nas największej odwagi, oraz o drobnych decyzjach, które składają się na nasze życie.

Książka została opublikowana ze wsparciem Literature Ireland.

This book was published with the support of Literature Ireland.
uż pierwsza strona tej prozy jest niczym raptownie otwarte okno, przez które widać od razu kompletny świat; ludzi, zwierzęta, przedmioty, pejzaże – przedstawione tak prawdziwie i zniewalająco, że wkraczamy weń z niecierpliwym zachwytem. A wtedy pułapka się zatrzaskuje i stajemy się zakładnikami mrocznej tajemnicy, którą odkrywa Bill Furlong, ojciec pięciu córek i właściciel niewielkiej firmy handlującej opałem.

Claire Keegan niewinnie i dyskretnie wprowadza bohatera i czytelnika na próg irlandzkich „domów dla upadłych dziewcząt”. Prowadzone przez Kościół od początku XVIII wieku do końca XX były często obozami pracy dla kobiet i dziewcząt, które trafiały tam, wysłane przez rodziny lub władze, z powodu ciąży pozamałżeńskiej albo za „niemoralne prowadzenie się”. Zwykle zmieniano im imiona i nazwiska, a urodzone dzieci przekazywano do adopcji bez wiedzy matek. Wiele kobiet zmarło w tych domach i zostało pochowanych w bezimiennych grobach.

Oto nowa opowieść wigilijna, której morał mówi, że za winy Kościoła odpowiedzialni są ludzie świeccy – my.
Ryszard Koziołek

Udostępnij